Hajcia :))
Dziś mam rzeźbę, ale nie mam ochoty iść. Tzn. wiem, że na pewno będzie zajebiście jak zwykle, ale mam do 16 wolnego kompa i chciałam sobie pograć... Zresztą jeszcze nie wiem, co zrobię ;P
Dziś rano znowu straciłam przytomność :(( Tzn. to był mój drugi raz. Ja bym to bardziej wzięła za zasłabnięcie, bo słyszałam jak uderzyłam o drzwi i bolało, ale świadomości nie miałam, nawet nie wiem, o czym wtedy myślałam - pamiętam tylko, że o czymś na pewno. Starszy się chyba nieźle przestraszył, powiedział, że będziemy musieli jechać do lekarza któregoś dnia. A ja się boję, że to coś poważnego, chociaż w to wątpię, bo po prostu za szybko zerwałam się z wyrka no i masz babo placek :))
Rzeźba za niecałe dwie godzinki... No to nie wiem czy iść. Raczej nie.. ;P Teraz pobawię się Dolly, papapa kochani, 3majcie się!!! :)