Komentarze: 3
Siema!
Byłam z Joyką, Darkiem, Małym, Łukaszami i jakimś dziwnym Mateuszem na dworzu (pozdrawiam!). Było spox, na początku byłam tylko z Joyką i porozmawiałyśmy sobie trochę. Głównie o śmierci tej dziewczyny... Boże, zbliżają się Święta, a jej rodzice spędzą je bez niej... To będą chyba ich najgorsze Święta :(
Dzisiaj w szkole mało mogłam popatrzeć na Blondaska, cały czas musiałam gdzieś iść :( W ogóle jakoś tak dziwnie... Qrfa, napisałabym tu tyle rzeczy... Ale to raczej niebezpieczne, ponieważ ktoś mógłby to wykorzystać przeciwko mnie pokazując tego bloga komuś innemu.
Dziś i tak mam zjebany nastrój. Głównie przez śmierć tej dziewczyny... I co z tego, że nie znałam jej za dobrze?? Mam prawo współczuć i mam prawo cierpieć! A jak komuś się nie podoba to... nie mój problem.
Boże, dziwne to uczucie... Uczucie tego, że kogoś widzisz w szkole, widzisz jaki jest szczęśliwy a za trzy dni dowiadujesz się, że jego już nie ma... Że już nigdy go nie zobaczysz. Okropne i dziwne uczucie...
Nie życzę tego nikomu, nawet największemu wrogowi...